Aktualności >>> Czytajcie dzieciom >>>

 .: Cała Polska Czyta Dzieciom

Czytajcie dzieciom!

Dziś w Szkole Podstawowej w Bisztynku odbywała się akcja "Cała Polska Czyta Dzieciom". Różnych, wydrukowanych uprzednio na kartkach papieru, tekstów wysłuchały dzieci z klas Ia i Vb. Kilka dni wcześniej słowa czytanego słuchały dzieci z dojeżdżających klas I-III.

Akcja "Cała Polska Czyta Dzieciom" została przeprowadzona w szkole w Bisztynku już po raz kolejny. Tegoroczna była jednak wyjątkowa. Głównie dla piszącego te słowa, bo wziąłem w niej osobisty udział, przymuszony urokiem i perswazją bibliotekarki Marzeny Magdziarz. I stąd osobistych zdań kilka.

Pierwszaki z Ia wysłuchały "Lokomotywy" Juliana Tuwima oraz kilkunastu innych wierszy tego autora oraz Jana Brzechwy. Moje czytanie wierszy wytrzymały przez jakieś 35 minut, co jest bardzo dobrym wynikiem. Inicjatorzy akcji zalecają wszak codzienne czytanie własnym dzieciom przez zaledwie 20 minut.

Całe 45 minut wytrzymała za to łobuzerska i "koszmarna" Vb. Drwiące i szydercze miny niektórych uczniów tej klasy, otwarcie deklarujących, że nie czytają książek, w trakcie lektury "Koszmarnego Karolka" Franceski Simon zmieniły się w zaciekawione i zainteresowane.

Poczytuję to sobie za sukces i chwalę się nim z przyrodzoną mi skromnością. Jak się mam nie chwalić, skoro po przeczytaniu dwóch rozdziałów książki zostałem chóralnie poproszony o rozdział trzeci? Mam nadzieję, że to, iż dzwonek, który przerwał lekturę w najciekawszym, rozstrzygającym momencie akcji, skłoni młodych słuchaczy do przeczytania 63. i następnych stron tej arcyciekawej opowieści. A ponieważ ja tej książki wcześniej też nie czytałem, muszę ją także dokończyć :-)

W akcję "Cała Polska Czyta Dzieciom", zdeterminowana i nie znosząca sprzeciwów bibliotekarka Marzena Magdziarz, zaangażowala też inne osoby. Przed kilku dniami uczniom dojeżdżającym z klas I-III czytała Bogumiła Ryś, a kolejne osoby, jeśli jeszcze nie wiedzą, że będą czytały dzieciom, to się wkrótce dowiedzą.

Informuję - przy okazji - że namówiłem pierwszaków do zmuszania rodziców, do czytania książek na głos. - Mój tata tylko Euro ogląda - skarżyła się jedna z pilnych uczennic klasy pierwszej. Poradziłem jej, żeby dla ostudzenia emocji meczowych wręczyła mu książkę i zażądała czytania, w przerwie między relacjami telewizyjnymi. Te przerwy trwają przecież dłużej niż 20 minut.



  Andrzej Grabowski - 11.06.2012 r.

Copyright: www.bisztynek24.pl 2012