Teatr Władca Lalek wystawił
"Czerwonego Kapturka"

Zabrakło miejsc siedzących podczas przedstawienia bajki "Czerwony Kapturek" w wykonaniu Teatru Władca Lalek ze Słupska wystawionego w ośrodku kultury w Bisztynku. Sala była pełna a widzowie wykorzystali podłogę pod sceną. Jak wiadomo w bajce "Czerwony Kapturek" występuje kilka postaci. Jest babcia, wilk, gajowy, mama Czerwonego Kapturka oraz postać tytułowa. Wszystkie te postaci zagrało dwoje aktorów i jedna lalka Teatru Władca Lalek ze Słupska, którzy wystąpili 30 stycznia na scenie ośrodka kultury w Bisztynku. Fabuły bajki nie ma po co opowiadać, bo jest znana i mniejszym i większym oraz dorosłym dzieciom. Tych ostatnich, chcących chyba powrócić do lat dziecięcych, na widowni nie brakowało. Jedynie wilk nie był typowym wilkiem tylko odzianym w czarną skórzaną kurtkę złoczyńcą, ale żaden z widzów ze spektaklu nie wychodził tym zawiedziony. Tym bardziej, że aktorzy, już po przestawieniu, przygotowali widzom niespodziankę. W role aktorów-lalkarzy mogli się wcielać chętni i animować różnego rodzaju kukiełki, pacynki lub jawajki i marionetki wykorzystywane w teatrach lalek. Były z tym kłopoty. Zwłaszcza w animacji marionetek i zadaniem aktorskim polegającym na wykonaniu tego, co pieski robią na hydrantach i słupach. Teatr Władca Lalek wystąpił w Bisztynku po raz pierwszy, ale nie ostatni. Wystąpi też latem w bisztyneckiej Uliczce Artystycznej. Andrzej Grabowski - 30.01.2016 r. Materiał znajdziesz także na portalu: