18 lutego 2012 r. - BYLIŚMY W MIELNIE

To był już IX Międzynarodowy Zlot Morsów w Mielnie. Oczywiście nie mogło tam zabraknąć morsów z Bisztynka.

W podróż wyruszyliśmy wraz z morsami z Bartoszyc i Lidzbarka Warmińskiego. Mielno przywitało nas lekkim mrozem i pięknym słońcem.

Po krótkim odpoczynku, po długiej podróży, kilkoro z nas poszło nad morze wykąpać się w chłodnych wodach Bałtyku. Udało nam się namówić fotoreportera z bartoszyckiej telewizji na pierwszą w życiu kąpiel zimową. Towarzyszył nam podczas kąpieli z kamerą i stwierdził, iż jest to nawet przyjemne uczucie.

Wieczorem braliśmy udział w Balu Morsów, którego myślą przewodnią były gwiazdy Hollywoodu. Więc spotkać było można i Charliego Chaplina i Leona Zawodowca z Matyldą, Zakonnicę w przebraniu, Kobietę kota, Piratów z Karaibów; jak równiez naszego Janka Kosa.

Impreza była przednia. Po balu udaliśmy się grzecznie na miejsce naszego odpoczynku, by rano z dobrymi humorami i zdrowiem wziąć udział w najważniejszym wydarzeniu - Paradzie Morsów i wspólnej kąpieli.

Gdy zebraliśmy się wszyscy na plaży, po wspólnej rozgrzewce prowadzonej przez dziewczyny z klubu fittness, punktualnie o godz 12.00, po końcowym odliczaniu ruszyliśmy do wody. Wśród okrzyków radości, przy muzyce, nieoficjalnie został pobity rekord Guinnessa z 2010 roku, bowiem do wody weszło około 1500 kąpiących się zimą.

Imprezę uświetniły morsy z całej Europy; jak również był reprezentant USA.

Po kąpieli każdy z nas otrzymał certyfikat potwierdzający odwagę w starciu z wodami Bałtyku. Zadowoleni, z postanowieniem powrotu do Mielna w przyszłym roku, ruszyliśmy w powrotna drogę do domu.

W wody Bałtyku zanurzyli się: Agneszka Romanowska, Rafał Spiczko, Edward Adamus, Marek Dominiak, Włodek Suchocki i Radek Mic, a całość z brzegu obserwował Waldek Wiśniewski, który nie zdecydował się na wstąpienie w szeregi morsów.
Agnieszka Romanowska

Wkrótce, prawdopodobnie dyponowali będziemy nagraniem wykonanym przez Telewizje Bartoszyce i prawdopodobnie udostępnimy obszerne jego fragmenty :-)


6 lutego 2012 r. - KASIA I BARTEK Z KROSNA ZAPAMIĘTAJĄ BISZTYNEK NA ZAWSZE

Kasia i Bartek - para z Krosna, w woj. podkarpackim, uczestnicy programu "Pojechany Łikend" TVN Turbo, zapamiętają pobyt w Bisztynku do końca życia. Mieli do wykonania jedno ekstremalne zadanie. Musieli wykąpać się w przeręblu. I zrobili to. Na lodowatą kąpiel zdecydował się też autor programu.

- Kasia i Bartek dowiedzieli się o swoim zadaniu, czyli kąpieli w lodowatej wodzie, dopiero na kilka godzin przed nią. Nie mieli zbyt szczęśliwych min - opowiadał Michał Łukasiewicz - autor programu.

- Dopiero, gdy dowiedzieli się, że kąpać się będą z "prawdziwymi" morsami, dopiero po tym, jak prezes klubu Marek Dominiak wytłumaczył im "o co chodzi" zgodzili się na tę kąpiel i już bez niepokoju przystąpili do wykonania swego zadania - mówił autor programu.

Relację i zdjęcia z tej kąpieli znajdziesz klikając tu >>>


5 lutego 2012 r. - "POJECHANE" MORSY Z BARTOSZYC I BISZTYNKA

Temperatura powietrza: -18 stopni. Temperatura wody: +2 stopnie. Według morsów z Bisztynka i Bartoszyc kąpiel w przeręblu jest sposobem na ogrzanie się. Wczoraj, z tego sposobu "ogrzewania" skorzystało kilkanaścioro miłośników zimowych kąpieli.

Morsy z Bartoszyc i Bisztynka wykąpały się wczoraj przy temperaturze powietrza - 18 stopni Celsjusza. Temperatura wody: około +2 stopni. Różnica temperatur wyniosła więc 20 stopni na korzyść... wody. Morsy żartują, że to jest właśnie główna przyczyna tego, że tak lubią zimowe kąpiele w przeręblu.

Okazją do wspólnej kąpieli morsów z Bartoszyc i Bisztynka była, poza temperaturą, wizyta ekipy telewizyjnej z kanału TVN Turbo, która w naszym regionie kręci materiały do programu "Pojechany Łikend". Autor programu - Michał Łukasiewicz - wybrał morsów z Bisztynka jako tych najbardziej "pojechanych" z bardzo dużej liczby klubów morsów naszego województwa. Ekipa odwiedzi morsów z Bisztynka także dziś (6 lutego).


29 stycznia 2012 r. - WESZLI DO WODY, BO W NIEJ JEST CIEPLEJ

Temperatura powietrza - minus 10 stopni Celsjusza. Woda? Około 2 stopni. Czyli cieplejsza.

Siedmioro tych, którym na powietrzu było zbyt zimno, weszło do uprzednio przygotowanego przerębla. Było wśród nich dwóch nowicjuszy, o ile mi wiadomo - z Olsztyna. To kibice Stomilu Olsztyn, co zauważycie na jednym ze zdjęć przesłanych nam przez jedyną foczkę w tym towarzystwie. Dali radę :-)


15 stycznia 2012 r. - PIERWSZA "BIAŁA" KĄPIEL TEJ ZIMY

Wreszcie śnieg pojawił się tej zimy i kąpiel wyglądała tak jak powinna wyglądać.

Aż 14 osób postanowiło skorzystać z tej wyjątkowej - tej zimy - śnieżnej i lekko mroźnej aury. Tradycyjnie - najpierw odbyła się walka z lodem, a potem do wody.


8 stycznia 2012 r. - KĄPIEL W JEZIORANACH, DLA WOŚP

8 stycznia 13-osobowa ekipa z Bisztynka udała się do Jezioran. Tam wykąpaliśmy się dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Kąpiel odbyła się wspólnie z marsami z Reszla, Bartoszyc Sopotu i Jezioran. Po kąpieli organizatorzy zapewnili gorący bigos oraz została przeprowadona licytacja gadżetów WOŚP. Przeczytaj i zobacz więcej >>>


25 grudnia 2011 r. - ŚW. MIKOŁAJ W LODOWATEJ WODZIE

Święty Mikołaj w pełnym "umundurowaniu" postanowił dziś wykąpać się wspólnie z morsami z klubu "Przerębel". Zrobił to w asyście czterech innych morsów.

Kąpiele morsów w Bisztynku gromadzą zwykle liczne grono kibiców i ciekawskich. Dziś, nad stawem w Bisztynku było podobnie. Z obserwowania morsów w akcji cieszyły się dziś szczególnie dzieci, a to za sprawą Świętego Mikołaja, który w swym pełnym "umundurowaniu" wykąpał się z czterema innymi miłośnikami lodowatych kąpieli. Miał pewne kłopoty ze swą garderobą po wyjściu z wody, bo spodnie niespodziewanie nabrały więcej wody niż przewidywał i stały się morsimi płetwami, ale poradził sobie z nimi. Nie wiadomo tylko dlaczego wszyscy mówili do niego... Radziej :-)
Anna Drozdowska


18 grudnia 2011 r. - "ZIÓŁEK" ZADEBIUTOWAŁ

Pierwszy w tym sezonie nowicjusz zdecydował się na lodowatą kąpiel. W obecności trzech weteranów, kąpieli zażył Arek "Ziółek" Ziółkowski. Ze zdjęć wnioskujemy, że to pierwsze doświadczenie z lodowatą wodą było dla niego dość... zaskakujące :-)


4 grudnia 2011 r. - MIKOŁAJ W LODOWATEJ WODZIE

Kąpielom morsów zawsze towarzyszy mniej lub bardziej liczna publiczność. Tym razem, dla najmłodszych i zmarzniętych widzów morsy z Bisztynka przygotowały niespodziankę.

Kąpiel czterech bisztyneckich morsów obserwowała liczna grupa dzieci, które pewnie też myślą o tym, aby w przyszlości wykąpać się razem z morsami. Pogoda byla wietrzna i z opadami deszczu. Nie ma się zatem co dziwić, że oczekujący na "występ" morsów nieco zmarzli. Ten nieprzyjemny stan osłodziły im cukierki przygotowane przez Mikołaja w nieco zdekompletowanym stroju.


6 listopada 2011 r. - TRZECIA KĄPIEL W DZIEWIĄTYM SEZONIE

Miłośnicy lodowatych kąpieli skupieni w Klubie Morsów "Przerębel" im. Krzysztofa Matysiaka w Bisztynku zaliczyli trzecią kąpiel w sezonie. Dla morsów z Bisztynka to już dziewiąty sezon kąpielowy.

- Tegoroczny, dziewiąty już sezon w historii "Przerębla", rozpoczęliśmy 23 października w 14 osób - mówił nam Marek Dominiak - prezes klubu. - Niestety zapomnieliśmy o sfotografowaniu naszej inauguracji, która odbyła się bez specjalnych uroczystości i "fajerwerków". Po prostu się wykąpaliśmy - mówił Dominiak.

Wczorajsza (6. listopada) kąpiel w wodzie o temperaturze 7 stopni Celsjusza była już trzecią w tym sezonie. Tym razem na zanurzenie zdecydowało się sześciu śmiałków, zaprawionych już w tego rodzaju kąpielach.


Kolejne kąpiele w każdą niedzielę o godzinie 14.00. Zapraszamy !!!

Poprzednie kąpiele - znajdziesz klikając tu >>>

A. Grabowski