Aktualności >>> Zniszczona droga w Grzędzie >>>

 .: Przeorał im asfaltową drogę

W Grzędzie przeorali powiatową drogę

Droga powiatowa biegnąca przez Grzędę w kierunku Janowca i dalej Swędrówki, nie była w najlepszym stanie. Teraz jest w znacznie gorszym za sprawą pracownika pobliskiego przedsiębiorstwa rolnego. Przez nieuwagę przeorał ze 400 metrów asfaltu.

Było pora około południa, 27 września, gdy mieszkańcy Grzędy usłyszeli głośny hałas. Hałas metalu trącego o asfalt. Gdy wybiegli z domów i podwórek okazało się, że jeden z ciągników, należących do przedsiębiorstwa rolnego z okolic, ma opuszczoną maszynę do uprawy gleby. Przejechał tak około 400 metrów, do reszty niszcząć i tak dziurawy asfalt drogi powiatowej biegnącej przez wieś.

Powiadomiono natychmiast sołtyskę Wiolettę Olszewską. Powiadomiono też policję, która sprawdziła stan trzeźwości traktorzysty. Był trzeźwy. Pani sołtys zadzwoniła wszędzie gdzie trzeba. Powiadomiła urzędnika miejskiego odpowiedzialnego za drogi i zarząd drog powiatowych z Bartoszyc. Tam powiedzaino jej, że zajmują się sprawą i droga zostanie naprawiona na koszt przedsiębiorstwa rolnego z którego ciągnik wyjechał. - Toczy się w tej sprawie odpowiednie postępowanie i wstępnie uzyskano już deklarację przedsiębiorstwa, że naprawi ono drogę - powiedziano mi w ZDP - mówiła Wioletta Olszewska.

Postępowanie toczy się także przed policją. Dowiedzieliśmy się, że ostateczna kwalifikacja wykroczenia zostanie przyjęta po otrzymaniu informacji z ZDP. Kierowca odpowie za swą nieuwagę.

- Opadnięcie maszyny na podnośniku hydraulicznym zdarzyć się zawsze może - mówił nam jeden z mieszkańców Grzędy. - To nawet nie musi być wina kierowcy. Mógł zawinić sprzęt, ale ciągnięcie kultywatora (to chyba był nowoczesny kultywator) po asfalcie, przez kilkaset metrów, to już wina kierowcy - nie ma wątpliwości mieszkaniec.

Trudno nie zgodzić się z jego opinią. Zęby maszyny rolniczej porysowały asfaltową nawierzchnię na odciku przekraczającym 400 metrów, a tam gdzie trafiły na istniejące już dziury, powyrywały także znaczne ilości asfaltu.

Pracownicy firmy rolnej uprzątnęli je szybko z drogi, aby nie zagrażały pojazdom. Wioletta Olszewska obawia sie jednak, że na tym się skończy. - Mam nadzieję, że naprawa zostanie wykonana solidnie, ale obawiam się, że nie przywróci już ona choćby stanu sprzed uszkodzenia. Stąd moja prośba, aby zdarzenie nagłośnić - dodaje pani sołtys. Obiecujemy, że sprawie będziemy się przyglądać.



Andrzej Grabowski - 29.09.2012 r.

Copyright: www.bisztynek24.pl 2012