Aktualności >>>  Malarka z Reszlka wystawiła obrazy w Bisztynku >>>

 .: Wernisaż Ity Haręzy

Wernisaż wystawy obrazów Ity Haręzy
w Galerii Miejskiej

Wielu gości z Olsztyna, Reszla, Bisztynka i dalszych miejscowości odwiedziło 29 kwietnia Galerię Miejską, czyli dawny kościół ewangelicki w Bisztynku. Swe obrazy wystawiła tu Ita Haręza.

Ita Haręza to artystka urodzona w Giżycku, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi. Jest założycielką galerii w Talkach. W 2017 roku obroniła pracę doktorską na UTH w Radomiu.

Jej wystawa zatytułowana "Granice Ogrodu" zgromadziła liczną publiczność z Bisztynka, Reszla, Olsztyna oraz dalszych miejscowości.

We wstępie muzycznym do wystawy usłyszeliśmy wiolonczelistkę Magdalenę Cisło, absolwentkę Akademii Muzycznej w Gdańsku a na co dzień nauczycielkę w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia w Kętrzynie, gdzie prowadzi klasę wiolonczeli.

- Po raz pierwszy w historii tego miejsca czyli od trzech lat jego przeznaczenia artystycznego umownie zwanego Galerią Miejską widzimy obrazy stworzone jakby na zamówienie do tego miejsca, miejsca o charakterze jednak sakralnym. Tak bardzo wpasowały się przestrzeń architektonicznie wydzieloną na miejsce dla wiernych i na podwyższoną o schody absydę czy ślady po chórze i łukowate okna - mówiła dyrektor Ośrodka Kultury i Aktywności Lokalnej w Bisztynku Wioletta Jaskólska podczas wernisażu.

- Mamy wrażenie jedności miejsca z obrazami, czujemy jakby ściany wchłonęły obrazy, a obrazy wchłonęły ściany. Obrazy stają się projekcją tego miejsca. Poprzez swoją niesamowitą subtelność, skromność, poetyckość, ciszę, formę doprowadzoną do syntezy zmuszają odbiorcę do wyciszenia się, zajrzenia w głąb siebie, stawiają nas pod ścianą, czujemy niepewność, próbujemy je zrozumieć, a ich niejednoznaczność, dualność, dwa obrazy w jednym obrazie, sugerują dwa światy, coś na pograniczu życia i śmierci, sacrum i profanum - kontunuowała

Ita Haręza dziękowała za zaproszenie i możliwość zaaranżowania wystawy jej prac właśnie w Bisztynku. Twierdziła, że marzyła o tym od dwóch lat kiedy po raz pierwszy widziała wnętrze kościoła.

- Dzięki Wioletcie Jaskólskiej Bisztynek stał się miejscem przyjaznym sztuce, znanym w środowisku artystycznym regionu i kraju, przyciągającym artystów. To zaszczyt, że mogłam właśnie tu pokazać moje obrazy - mówiła Ita Hareza.

Opowiadała o procesie tworzenia wystawionych obrazów. Podkreślała, że jest to tylko fragment znacznie większego cyklu jej prac.

Andrzej Grabowski - 03.05.2018 r.

Materiał znajdziesz także na portalu:






Copyright: www.bisztynek24.pl 2018