Aktualności >>> Potyczki z teatrem i tańcem >>>

 .: Młodzież z Rosji i Polski uczy się w Bisztynku teatru i tańca

Transgraniczne potyczki z teatrem i tańcem

Ponad 50 osób z Zelenogradska w Rosji i Bisztynka bierze udział w warsztatach teatralnych i tanecznych w ramach projektu "Potyczki ze sztuką - transgraniczne warsztaty artystyczne" realizowanego przez Ośrodek Kultury i Aktywności Lokalnej w Bisztynku.

Po przeprowadzonych w połowie września wartsztatach wokalnych i fotograficznych przyszedł czas na teatr i taniec. Do Bisztynka przybyła 28. osobowa grupa młodzieży z Zelenogradska, aby uczestniczyć w zajęciach wspólnie z rówieśnikami z Bisztynka.

W pierwszym dniu zajęć (30 września) odbywały się zajęcia teatralne prowadzone przez Aleksandrę Żabińską. Instruktorka jest teatrologiem. Same zajęcia praktyczne poprzedzone były przedstawianiem się poszczególnych uczestników. "Mam na imię Kacper i lubię spać" - przedstawiło się dwóch Kacprów. - Skoro lubicie spać, zagracie dziś kamień - orzekła, wobec takich oświadczeń Kacprów, Aleksandra Żabińskia. I obaj ów kamień zagrali.

Uczestnicy zmagali się z niełatwymi zadaniami. Musieli zagrać przynoszenie darów, fale na wodzie, ryby, wspominany już kamień; naśladować głosy zwierząt, wyrażać emocje: płaczem, śmiechem i wrzaskiem. Aleksandra Żabińska musiała im czasem przypominać, że "ryby nie krzyczą", bo trudno było zapanować nad 50-osobową grupą młodych ludzi, którzy kilkanaście minut wcześniej zobaczyli się po raz pierwszy.

Okazjami do bliższego poznania się były przerwy w zajęciach. Rosjani próbowali swych umiejętności w "machaniu ogniem", a w rolę instruktorów wcielili się członkowie grupy fire-show "Charmander". Niektóre z Rosjanek miały tyle energii, że nawet w czasie przerw nie odpoczywały i ćwiczyły nadal. Po zajęciach, wieczorem odbyła się integracyjna dyskoteka.

Drugi dzień zajęć przeznaczony był na warsztaty taneczne, a właściwie choreograficzne. Prowadziła je Aleksandra Jaworska, pedagog tańca jazzowego, instruktorka i choreograf, prowadząca swą szkołę tańca *Natural Dance* w Lidzbarku Warmińskim. Dała uczestnikom zajęć niezły wycisk. - Poznawałam dziś umiejętności i predyspozycje uczestniów - mówiła Aleksandra Jaworska. - W przygotowywanym widowisku może wziąć udział nawet 20. tancerzy z czego grupa około 10. z nich będzie tą, która weźmie na siebie ciężar tanecznych części spektaklu - wyjaśniała instruktorka.

Młodzież ćwiczyła kroki, obroty, podskoki, rytm, wyrażanie emocji metodami choreograficznymi. Były to ciężkie fizycznie zajęcia. Niektórzy nie wytrzymywali ich trudów, albo mówili, że nie wytrzymują.

Ten dzień zakończył się pokazem grupy fire-show "Charmander" z Bisztynka. Mimo typowych już dla tej grupy (pech to pech) kłopotów technicznych z muzyką, "ogniarze" zebrali gorące brawa od przypatrujących się im Rosjan. Po pokazie część z nich zapragnęła naśladować kolegów z Bisztynka, ale kończyło się to zwykle dość bolesnymi uderzeniami piłek tenisowych w głowę i inne części ciała. W każdym razie, goście z Zelenogradska zainteresowali się bardzo tą formą ekspresji.

Dziś (2. października) od godziny 15.00 uczestników projektu ponownie "weźmie w obroty" Aleksandra Jaworska - tancerka z Lidzbarka Warmińskiego.

Andrzej Grabowski - 02.10.2011 r.

Copyright: www.bisztynek24.pl 2011