Aktualności >>> Pijany kierowca jest na wolności >>>

 .: Dopiero jutro decyzje w sprawie pijanego kierowcy

Pijany sprawca wypadku jest na wolności

Kierowca, który 5 września w Bisztynku wjechał w dwie idące chodnikiem kobiety jest na wolności. Januszowi M. z Bisztynka przedstawiono zarzut jazdy samochodem, w stanie nietrzeźwości. Czekają go inne, poważniejsze zarzuty, ale w późniejszym terminie.

5 września około południa w Bisztynku pijany (3,2 promila) kierowca volkswagena wjechał w dwie idące chodnikiem kobiety. Obie trafiły do bartoszyckiego szpitala. 55-letnia Halina S. doznała bardzo skomplikowanego, otwartego złamania kości prawej nogi. Lekarze z Bartoszyc nie zdecydowali się na amputację kończyny, ale takie zagrożenie - niestety - nadal jest. 60-letnia Ludomira K. jest w znacznie lepszym stanie zdrowia. Nie doznała złamań, ale nadal przebywa w szpitalu.

Przyznał się i żałował
Kierowca, 39-letni Janusz M. został wczoraj przesłuchany po przedstawieniu mu zarzutu kierowania samochodem, w stanie nietrzeźwości. Jak się dowiedzieliśmy, przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Wyjaśnił, ze tego dnia wypił dużą ilość wódki i nie wie dlaczego wsiadł do samochodu. Nie pamięta też przyczyn dla których stracił panowanie nad kierownicą. Wyraził też żal za to co robił.

Kierowca na wolności
Po przesłuchaniu został zwolniony z policyjnej izby zatrzymań. Nie znaczy to jednak, że pozostanie bez środków zapobiegawczych. Dowiedzieliśmy się, że takie środki zostaną zastosowane, prawdopodobnie jutro. Kierowca został wezwany do prokuratury. Przewidywane jest tzw. poręczenie majątkowe, czyli potocznie - kaucja. Nie jest też wykluczony dozór policji.

Wszystko zależy od obrażeń ciała...
- Kierowcy postawiono zarzut z art. 178a kodeksu karnego dlatego, że nie dysponujemy opinią lekarską na temat obrażeń ciała poszkodowanych - mówił nam st. asp. Robert Koniuszy - oficer prasowy policji z Bartoszyc. - Zarzuty te zostaną na pewno uzupełnione po jej uzyskaniu. Nie wiemy, czy poszkodowane kobiety doznały tzw. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Nie chodzi tu o potoczne rozumienie tego pojęcia, a o uszczerbek na zdrowiu określony w przepisie art. 156 kodeksu karnego - wyjaśnił Koniuszy. - Od oceny obrażeń zależy ostateczna kwalifikacja prawna czynu. Jeśli obrażenia należeć będą do ciężkich kierowcy grozić może od 9 miesięcy do nawet 12 lat pozbawienia wolności. Nie wiem jakie środki zapobiegawcze zastosuje jutro prokurator. Nie sądzę, abyście uzyskali tę informację, bo kierowca nie może się dowiedzieć o tym np. z internetu - mówił Koniuszy.

Próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z szefem Prokuratury Rejonowej w Biskupcu Piotrem Stemplewskim, który zapoznawał się ze sprawą. - Szef jest w sądzie - usłyszeliśmy w sekretariacie prokuratury.

"Przepuściłem obie panie na pasach".
Poznaliśmy też bliższe okoliczności wypadku z 5 września. Dotarliśmy do kierowcy, który obie poszkodowane kobiety przepuszczał na przejściu dla pieszych. - Jechałem od strony Bartoszyc ulicą Findera w Bisztynku - mówił kierowca. - Przy przejściu dla pieszych, tuż przy skrzyżowaniu z ulicami Kościuszki i Sienkiewicza zobaczyłem obie panie. Postanowiłem je przepuścić i zatrzymałem się przed przejściem. Gdy przeszły, po kilku sekundach usłyszałem straszny hałas. Samego zdarzenia nie widziałem, ale już chwilkę później byłem przy poszkodowanych. Widok był straszny. Po raz pierwszy w życiu w czymś takim uczestniczyłem i nie chcę, aby mi się to zdarzyło jeszcze kiedykolwiek - opowiadał nam, nadal przejęty i wzburzony świadek wypadku.

Tej bulwersującej sprawie będziemy się nadal, z uwagą przypatrywać.


Ciężki uszczerbek na zdrowiu określony jest w art. 156 kk:
Art. 156. § 1. Kto powoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci:
1) pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia,
2) innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała, podlega karze (...)

Ostatecznie kierowca odpowiadać może za przestępstwo określone w art. 177 § 2 kodeksu karnego, w związku z art. 178a § 1 kk przy zastosowaniu art. 178 § 1 kk:
Art. 177. § 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Art. 178 § 1. Skazując sprawcę, który popełnił przestępstwo określone w art. 173, 174 lub 177 znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzeka karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę do górnej granicy tego zagrożenia zwiększonego o połowę.

Andrzej Grabowski - 07.09.2011 r.

Copyright: www.bisztynek24.pl 2011