Aktualności >>> Zawsze źle >>>

 .: Koncert? To nie to!!!

BO MAJÓWKI NIE BYŁO !!!

Powszechne narzekania. W Bisztynku nie było majówki, dom kultury nic nie robi, koncert rockowy to nie to, trzeba było zorganizować coś innego, lepszego, z większym rozmachem... To tylko niektóre uwagi jakie ostatnio skierowano pod adresem OKiAL, władz miasta i gminy i wszelkich osób, które mogły "coś" zorganizować, a nie zorganizowały.

Nie zamierzam bronić OKiAL, ani władz. Pewnie można było "coś" w dniach 1-3 maja zorganizować. Tylko - pytam - co???

Koncert rockowy w wykonaniu miejscowych chłopaków, pasjonatów ciężkiego rocka, podobno nie wzbudził zainteresowania. Nie wiem, czy tak było, bo nie byłem, ale tak wynika z wpisu na naszym miniczacie. Nie byłem, bo... pracowałem - o czym niżej. Gdybym nie pracował z pewnością bym poszedł, choćby dlatego, że to chłopaki z Bisztynka grali i warto ich wesprzeć w ich pracy.

Oferta może była zbyt mało urozmaicona, bo koncert to jedyna (?) impreza w długi weekend. Otóż nie jedyna. W pobliskich Sątopach strażacy walczyli o miano najlepszych piłkarzy, a 2 maja trampkarze Reduty strzelali 7 bramek przeciwnikom w Bisztynku.

Taaaa.... Nie wszyscy lubią sport.

Nie było natomiast plenerowej imprezy na stadionie połączonej z występem ogólnopolskiej gwiazdy, darmowym piwem, konkursami, stoiskami handlowo-monopolowymi, loterią fantową, losowaniem, tańcami, galerią sztuki ludowej i sztuki "wyższej", pokazami sztuki cyrkowej itd. itp. Gdyby była... i tak zostałaby skrytykowana.

3 maja na miejski plac zabaw przybyła rodowita mieszkanka Bisztynka, tu mieszkająca także obecnie, w wnukami rodzonymi. Było już po 17.00, czyli krótko przed zamknięciem "zabawek". Napadła na mnie wykrzykując "Dlaczego nie ma ogłoszeń, że takie zabawki tu będą !!!" Nieśmiało odparłem, że były - w internecie. To jej nie przekonało. - "Gdybym wiedziała, że będą takie atrakcje to bym wcześniej przyszła !!!" - rzekła urażona. Wprawiła w niezłą konsternację także dzieciaki korzystające z przejazdów koleją żelazną, szalejącego byka i trampoliny. - Droga Pani - te zabawki zostały uruchomione trzy lata temu i są uruchamiane już czwarty sezon - poinformowałem w miarę uprzejmie. - Taaaaaak ?!? - zapytała skonfudowana. - Nie wiedziałam - odrzekła z nietęgą miną.

Pani przekonana była, o czym mówiła w dalszej rozmowie, że kolejka, byk i trampolina zostały ściągnięte do Bisztynka specjalnie na 3 maja. Mimo, że mieszka na miejscu i od czasu do czasu spaceruje z wnukami.

Piszę o tym, bo to przykład pewnej postawy. Takiej oto, że - niestety zbyt wielu mieszkańcom Bisztynka - ewentualne atrakcje trzeba "podstawić pod nos". Najlepiej zorganizować je pod ich własnym domem, aby się nie namęczyli wychodząc spod ekranu TV.

I przykład z przeszłości. Rok temu podczas Dni Rodziny w Bisztynku miał odbyć się konkurs amatorów strongmanów. Jedną z konkurencji miało być przeciąganie Fiata126p, którego - z niemałym trudem - odpaliłem, wymyłem i doprowadziłem do jako takiego porządku. To mojego "malucha" mieli przeciągać siłacze. Niestety do konkursu zgłosiła się niezwykle liczna grupa. W liczbie "ZERO". A pomysł wyszedł nie z domu kultury, nie od LKS "Reduta", nie z Urzędu Miejskiego w Bisztynku tylko od mieszkańca, faceta z Bisztynka, który chciał wziąć w tym udział. No, ale przecież nie mógł startować sam...

Wkrótce na stadionie odbędą się Dni Rodziny. Tak jak od kilku już lat. Oczywiście poddane zostaną totalnej krytyce. Zespół, który zagra na pewno będzie rzępolił, a nie grał. Do udziału w konkursach trzeba będzie serdecznie zapraszać osoby z publiczności, bo konkursy będa słabe, źle pomyślane i wstyd sie pokazać współmieszkańcom. Ci, którzy wystąpią na scenie w karaoke przez następny rok będą wysłuchiwać jaki to słoń im na ucho nadepnął. Piwo będzie za drogie. Wata cukrowa także. A Gutkowska znowu nabije sobie kabzę poprzez lewe interesy z gwiazdami.

Nie wierzycie??? Zapraszam na relację z Dni Rodziny 2009 w Bisztynku. Ukaże się zaraz po ich zorganizowaniu.

Andrzej Grabowski - 06.05.2009 r.

Copyright: www.bisztynek.strona.pl 2009